Łaa, wszędzie światełka choinki i pierniczki *_*. Kocham tę świąteczną atmosferę, która pojawia się w naszych domach. Każdy wtedy odkłada wszystko i pragnie spędzić jak najwięcej czasu z rodziną. Nikt się nie kłóci, pomagamy sobie i uśmiechamy się do siebie. Wszyscy wrogowie stają się naszymi przyjaciółmi. Ponieważ, w wyjątkowy wieczór wigilijny trzeba złożyć wszystkim życzenia bez względu na wszystko...
Nawet ja ubrałam już choinkę i czekam, aż wreszcie upieką się moje pierniczki :D
Poza tym, uznaje, że moja rodzina nie jest za bardzo utalentowana kulinarnie. Na przykład takie pieczenie makowca :/ Zamiast miękkiego, puszystego okrągłego ciasta wyszła nam kwadratowa bryła :( W dodatku był słony. Nawet nasz pies nie był zbyt szczęśliwy z dodatkowej porcji jedzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz