Testy,testy i kartkówki.

Dziś padam z nóg. W sumie dzień był fajny...Ale po szkole zaczęło się piekiełko. Po pierwsze musiałam się pouczyć do testów m.in. z Angielskiego i Geografii. A na dokładkę kartkóweczka z matematyki. ^^ Tak to jest jak się nie chce ruszyć swoich literek i chodzić do szkoły z chrypką. Tak, tak dla mnie najmniejszy ból gardła to powód do paniki...A potem karą jest nadrabianie. Kiedy ja się wreszcie nauczę... 

Chociaż, gdybym miała trochę więcej czasu. Niestety nie dysponuję takim luksusem, gdyż po obiadku musiałam pojechać na zdjęcie RTG (yyy chyba taki jest skrót, jak nie to wybaczcie :*) ząbków. Związane jest to z moim przyszłym aparacikiem na zęby, który zbliża się wielkimi krokami. No ale cóż, pocierpię trochę. Nie wiem, kto powiedział, że za urodę warto, ale z chęcią bym go zadusiła :)

Dobra na dziś tyle...Wracam do nauki! Trzymajcie mocno kciuki :D

Życzę wam miłego dnia ;)  Papa